tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post408208450613963657..comments2024-03-28T15:12:23.169+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: W ramionach pięknego drapieżnika – „Miłość to piekielny pies”, Charles Bukowskinaiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-28940668377887703452019-10-12T01:11:16.888+02:002019-10-12T01:11:16.888+02:00Dziękuję :)Dziękuję :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-27687487442313702522019-10-11T22:00:00.164+02:002019-10-11T22:00:00.164+02:00Dobrze piszeszDobrze piszeszIzabella Nowotkahttps://www.blogger.com/profile/10765135833136754370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-81106891077303679732017-06-20T22:44:57.306+02:002017-06-20T22:44:57.306+02:00Chyba jeszcze mają, bo w konkursach rozdają ;). Pr...Chyba jeszcze mają, bo w konkursach rozdają ;). Przeczytaj koniecznie! Poezja Buka chyba nawet lepsza niż powieści :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-80407051075315077812017-06-19T19:55:27.495+02:002017-06-19T19:55:27.495+02:00Kurcze, i tą też chcę... baaardzo :D Gapa ze mnie....Kurcze, i tą też chcę... baaardzo :D Gapa ze mnie. Nie mam nic z poezji Bukowskiego, tylko powieści i wywiady. Mam nadzieję, że nakład jeszcze się nie rozszedł ;)czepiamsieksiazekhttps://www.blogger.com/profile/03883195659668276693noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-41907682386519990682017-06-16T12:50:39.528+02:002017-06-16T12:50:39.528+02:00Tak, pod tym się podpisuję rękami i nogami – trzeb...Tak, pod tym się podpisuję rękami i nogami – trzeba dziękować każdego dnia, bo wielu tego szczęścia nie ma. A najgorzej nie docenić i ją stracić. Strasznie krucha rzecz.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-83303568471983454752017-06-16T12:35:03.167+02:002017-06-16T12:35:03.167+02:00Takie podejście do miłości jeszcze bardziej utwier...Takie podejście do miłości jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że warto docenić to, co już się ma. A pozyskaną miłość pielęgnować i dziękować za nią przez zaśnięciem. Arkadiusz Pałuckihttp://czytelnia.net.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-10968310097288177672017-06-14T01:50:10.491+02:002017-06-14T01:50:10.491+02:00Polecam tomy poetyckie Bukowskiego do szkolenia si...Polecam tomy poetyckie Bukowskiego do szkolenia się, świetnie się go czyta i świetnie analizuje. Choć refleksje, jak to u niego, niewesołe.<br /><br />Nie wiem, czy to zawsze jest tak, że ta walka idzie w parze z silnym pożądaniem. U Bukowskiego się to sprawdza, w wielu innych przypadkach pewnie też, i fakt, że żądze cielesne pewnie tę walkę w pewien sposób zaostrzają, dodają jej pikanterii, ale można się przepychać i bez tego. Wydaje mi się też, że więź duchowa i skłonność do krzywdzenia się nawzajem się nie wykluczają :). Jak to pisał Steinbeck w „Na wschód od Edenu”: „Ciebie kocham bardziej. Gdyby tak nie było, dlaczego zadawałbym sobie trud ranienia cię?”.<br /><br />Zgadzam się za to bez żadnych zastrzeżeń z myślą, że miłość wymaga wyrzeczeń i rezygnacji z części siebie – takiej ingerencji we własną wolność, co potrafi być bardzo trudne. Zawsze wydawało mi się to wielką sztuką. Nie wiem jednak do końca, jaki był przypadek Bukowskiego – bo mimo tej jego pozornej szorstkości i niezależności, to był człowiek, który potrzebował kobiet u swojego boku i był skłonny do poświęceń dla nich; większość tych wierszy to raczej historia człowieka, który został opuszczony, nie opuścił.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-88489511185331859142017-06-14T01:27:04.687+02:002017-06-14T01:27:04.687+02:00Rozumiem Cię, ja też podchodzę do poezji z dużą re...Rozumiem Cię, ja też podchodzę do poezji z dużą rezerwą. Tym bardziej mogę zapewnić, że w tym wypadku nie masz się czego bać :). Wiersze Bukowskiego to w zasadzie krótkie opowiadania, ubrane w formę wiersza – tylko jeszcze bardziej przejmujące, szczere i smutne. <br /><br />A tych „Nocy waniliowych myszy” Ci zazdroszczę! Ja się nie śpieszyłam z zakupem po premierze, bo stwierdziłam, że jak poezja, to raczej ludzie nie wykupią, a tymczasem wykupili, i nakład już wyczerpany. Dlatego z „Miłość to piekielny pies” już się nie ociągałam – zaraz po premierze poprosiłam do recenzji :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-41989559527745894712017-06-12T20:51:19.442+02:002017-06-12T20:51:19.442+02:00Oj, po poezję nie sięgałem już dawno. W ogóle jako...Oj, po poezję nie sięgałem już dawno. W ogóle jakoś nie nauczyłem się czytać, a tym bardziej analizować, poetyckich zbiorów. Może z pomocą Bukowskiego podszkolę się trochę w tym temacie. <br /><br />A co do miłości rozumianej jako wojna, rywalizacja to zakończyłem dzisiaj lekturę "Koleżka Wilk" meksykańskiego pisarza Gustavo Sainza, której wymowa była b. zbliżona. Znamienne, że to wzajemne krzywdzenie się, siłowanie idzie w parze z gwałtownym pożądaniem, ze zdaniem się na chuć. Wydaje mi się, że silne koncentrowanie się na cielesności może stanowić skuteczną przeszkodę podczas prób osiągnięcia zrozumienia na poziomie duchowym. Miłość to chyba także swoista rezygnacja z części samego siebie, to suma wyrzeczeń, akceptacja wzajemnych słabostek - nie każdy jest w stanie zdobyć się na wysiłek, jaki się z tym wiąże.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-2686172026779004962017-06-11T16:41:38.218+02:002017-06-11T16:41:38.218+02:00Chociaż uwielbiam prozę Bukowskiego, z jego poezją...Chociaż uwielbiam prozę Bukowskiego, z jego poezją nie miałam jeszcze do czynienia - głównie przez wzgląd na ambiwalentny stosunek do samej poezji. Jednak z tego co piszesz, Bukowski-prozaik niewiele różni się od Bukowskiego-poety, jest tak samo samotny, tak samo poszukujący wolności i spełnienia na własnych warunkach. W domu mam "Noce waniliowych myszy" i mam zamiar niebawem po nie sięgnąć :)Olga Majerskahttps://www.blogger.com/profile/00947502444357717032noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-81707230862573472612017-06-09T22:19:30.466+02:002017-06-09T22:19:30.466+02:00Rzeczywiście! Aż się samo nasuwa...Rzeczywiście! Aż się samo nasuwa...naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-53009486586776778792017-06-09T20:59:38.274+02:002017-06-09T20:59:38.274+02:00Podobna metafora pojawia się zresztą zarówno w Two...Podobna metafora pojawia się zresztą zarówno w Twojej recenzji, jaki i u autora: "Praktycznie każdy z tych utworów jest jak bolesna szpila smutku, >>jakby ktoś wbił włócznie w moje wnętrzności<< – cytując go."MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-39989950693952289412017-06-09T20:10:03.562+02:002017-06-09T20:10:03.562+02:00Tak, choć bardzo lubię jego prozę, to mam wrażenie...Tak, choć bardzo lubię jego prozę, to mam wrażenie, że dopiero w poezji tak naprawdę mamy do czynienia z jego prawdziwym ja, tam są jego uczucia i obawy, cała ta pokręcona wrażliwość, jak na dłoni. W jego wykonaniu słuchałam tylko kilku wierszy, ale faktycznie, robią wrażenie! A jeżozwierze świetne; myślę, że wielu z nas czuje coś podobnego, ale u Bukowskiego to było ekstremalne. I nie dziwi, czemu tyle w jego twórczości bólu – te igły...naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-74628835633672027982017-06-08T20:32:58.448+02:002017-06-08T20:32:58.448+02:00Bardzo lubię wiersze Bukowskiego. To w nich ujawni...Bardzo lubię wiersze Bukowskiego. To w nich ujawnia się jego prawdziwy geniusz. Ostatnio nawet zrobiłem sobie maraton słuchania ich wykonania na żywo przez autora. To dopiero doświadczenie. Niemalże punkrockowa osobowość gościa, który przed wyjściem na scenę bywał tak przerażony, że wymiotował. Do tego chyba zresztą sprowadza się fenomen Bukowskiego: potrzebuje świata, którego nie znosi. Kojarzy mi się to z schopenhauerowską opowieścią o jeżozwierzach:<br /><br />"Pewna gromada jeżozwierzy skupiła się w zimowy dzień możliwie blisko siebie, aby wzajemnym ciepłem uchronić się przed zamarznięciem. Wkrótce jednak odczuły nawzajem swe igły, co je znowu od siebie oddaliło. Kiedy potrzeba ogrzania się zbliżyła je znowu, powtórzyło się to drugie zło, tak że szarpało je między sobą jedno i drugie cierpienie, póki nie znalazły umiarkowanej odległości, w której najlepiej mogły znieść jedno i drugie. W ten sposób potrzeba towarzystwa, wyrastająca z pustki i monotonii własnego wnętrza, spędza ludzi razem, ale ich liczne odstręczające właściwości i nieznośne wady znowu ich od siebie odpychają."MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.com