tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post1579582767245226112..comments2024-03-28T21:44:08.961+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: Kot-życie i połamany ptak miłości – „O kotach”, Charles Bukowskinaiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-54757348792363298032018-10-02T07:53:39.094+02:002018-10-02T07:53:39.094+02:00I to jest jedna z funkcji literatury moim zdaniem ...I to jest jedna z funkcji literatury moim zdaniem :) A recki jeszcze nie ma, będzie jakoś za około tydzień ;) Rozmów z Pivano nie znam, jestem jeszcze początkująca w temacie :Dtanayahhttps://www.blogger.com/profile/00297765316167270069noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-15073723100050284622018-10-01T23:46:28.755+02:002018-10-01T23:46:28.755+02:00Naprawdę? Nawet nie wiedziałam, że z Ciebie taka k...Naprawdę? Nawet nie wiedziałam, że z Ciebie taka kociara :). Książkę chętnie pożyczę, jak chcesz. A Bukowski tak, choć sobie tak obiecywał, że kolejną znajdę odprawi z kwitkiem, stadko rosło :). Tak samo zresztą jak u Hrabala. Mieli ci moi ulubieni wyraźną słabość do kotów.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-16988358254658477582018-10-01T23:41:49.418+02:002018-10-01T23:41:49.418+02:00O! Ale recenzji jeszcze u Ciebie nie było? Buk pot...O! Ale recenzji jeszcze u Ciebie nie było? Buk potrafi czasem zaskakiwać, więc mimo wszystko pewnie się w końcu skuszę :). A znasz te rozmowy z Fernandą Pivano, wydane przez Wydawnictwo w Podwórku? To też było ciekawe!<br /><br />Ach, „Listonosz”, fantastyczny :). A „Hollywood” sama jeszcze nie czytałam, też u mnie czeka. Podobnie jak „Na południe od nigdzie”, „Zapiski starego świntucha”, „Fragmenty winem poplamionego notatnika” i „Kłopoty to męska specjalność”. Trochę jeszcze tego mam przed sobą, ale cieszę się, bo taki teraz moment w moim życiu, że bardzo, bardzo mi ten Bukowski pomaga.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-62226666105440857322018-09-30T22:36:23.595+02:002018-09-30T22:36:23.595+02:00U mnie jest tak, że na wszystko co ma z kotami zwi...U mnie jest tak, że na wszystko co ma z kotami związek się oblizuję ;) Choć tej książki trochę się wystraszyłam, bo przeglądając ją w empiku oczywiście zaraz trafiłam na tę opowieść o zadręczonym kocie. I tytuł odłożyłam. A Bukowski podobno zawsze miał kotów co najmniej kilka, pamiętam, że wspominał gdzieś o karmieniu siedmiu.peek-a-boohttps://www.blogger.com/profile/14137138262315800711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-23985467009410775442018-09-30T13:37:19.454+02:002018-09-30T13:37:19.454+02:00Mam, i nawet przeczytałam już :) Jak się bardzo do...Mam, i nawet przeczytałam już :) Jak się bardzo dobrze zna Bukowskiego, tak jak Ty, to pewnie wiele się z tego nowego nie wyciągnie, ale ja, znając go wciąż średnio, z ciekawością sobie poczytałam te rozmowy. Wydanie rzeczywiście takie średnio ładne, dziwny format etc. - szkoda, że tego też nie wydało Noir Sur Blanc, w pasującej do reszty okładce.<br />A co do mnie, po "O kotach" czytałam jeszcze "Listonosza", który podobał mi się bardzo! A na półce czeka "Hollywood" :)tanayahhttps://www.blogger.com/profile/00297765316167270069noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-4838776484878271712018-09-30T00:05:16.844+02:002018-09-30T00:05:16.844+02:00No tak, takie zbiory to trochę skok na kasę. Tutaj...No tak, takie zbiory to trochę skok na kasę. Tutaj to szczególnie widać właśnie dlatego, że tego materiału nie było znów tak wiele. Ciekawa jestem tej trzeciej z serii „O...”, „O miłości”, jak to właściwie będzie wyglądać, bo tu z kolei materiału ogrom – jak dla mnie większość twórczości Bukowskiego jest w pewnym stopniu o miłości ;).<br /><br />Celna uwaga! Co do miłośników. Faktycznie, ci też niestety utwierdzają stereotypowe widzenie jego i tego co pisał. naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-56683541086521115562018-09-29T23:32:48.165+02:002018-09-29T23:32:48.165+02:00Nie wiem jakieś to kociarstwo dla mnie infantylne....Nie wiem jakieś to kociarstwo dla mnie infantylne... Inna sprawa, że raczej nie przepadam za takimi zbiorami z różnych etapów twórczości. Wolę przeczytać konkretny tomik, który twórca złożył i wydał, niż "greatest hits". A propos z muzyką mam tak samo - słucham raczej całych płyt niż poszczególnych utworów. Jeśli "O kotach" wpadnie przez jakiś przypadek w moje ręce, to na pewno przeczytam, ale sam raczej nie będę na to polował ;)<br /><br />Bukowski ma tego pecha, że wśród jego miłośników również niepokojąco często zdarza się taka płycizna.MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-67225975362878518802018-09-29T17:01:05.493+02:002018-09-29T17:01:05.493+02:00Że to takie oklepane, pisarz z kotem? ;) Ja prawdę...Że to takie oklepane, pisarz z kotem? ;) Ja prawdę mówiąc też nie do końca rozumiem ten fenomen kotów wśród pisarzy, ale aż tak, żeby mnie to wkurzało, to nie :). Nie masz się chyba czego bać, tych kotów w ilościach przytłaczających tu nie ma, mam wrażenie, że większość wierszy weszła do tego zbioru tylko dlatego, że jakaś mała wzmianka o kocie się pojawiła. Ale też nic na siłę, wiadomo ;).<br /><br />Tak, zdaję sobie sprawę, że to z tego płytkiego odczytania wynika. I boli to trochę, bo jak już ktoś robi z siebie znawcę, to chyba można od niego oczekiwać, że się trochę wysili, czegoś w tej prozie poszuka i wyjdzie poza obiegowe opinie. Ja widzę zresztą to samo z Hrabalem i też mnie to niesamowicie wpienia, jak się z niego robi opowiadacza wesołych piwnych historyjek, a pod tym śmiechem jest przecież tyle smutku.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-64431919432551421472018-09-29T12:19:11.378+02:002018-09-29T12:19:11.378+02:00Od Bukowskiego wolałbym książkę z motywem przewodn...Od Bukowskiego wolałbym książkę z motywem przewodnim w postaci wyścigów konnych - hazard jest mi równie bliski, co koty obojętne. A już pisarze, piszący o kotach, są dla mnie czerwoną płachtą :P chociaż ciekawostka, swego czasu na lokalnym wieczorku poetyckim, poświęconym kotom, czytałem wiersz Bukowskiego, nie pamiętam z jakiego zbioru, i bardzo się ludziom (kociarzom) podobał. Ale mnie akurat ta pozycja trochę odstrasza.<br /><br />"państwo entuzjaści Wielkiej Literatury często twierdzą, że Bukowski to właśnie rozrywka dla nastolatków, a zachwycać się nim, gdy się ma więcej niż 17 lat – trochę wstyd" - bo ich odczytanie Bukowskiego jest na "siedemnastoletnim" poziomie. Nie żeby był on wielkim i nie wiadomo jak głębokim pisarzem, ale jego odczytanie bywa często skandalicznie powierzchowne.MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-7051518709318176292018-09-27T14:04:36.359+02:002018-09-27T14:04:36.359+02:00Świetnie opisałaś moje uczucia, dokładnie tak jest...Świetnie opisałaś moje uczucia, dokładnie tak jest! Powrót do niego to dla mnie zawsze święto, jak znaleźć się znów w towarzystwie kogoś, przy kim czuję się bardzo, bardzo dobrze. Mało kto potrafi mnie tak skutecznie oderwać od rzeczywistości i pomaga zapomnieć o moich własnych problemach, choć przecież w tych swoich książkach i wierszach właśnie o tej przykrej rzeczywistości pisze.<br /><br />A czytałaś ostatnio jeszcze coś jego, po tym „O kotach”? Cieszę się, że też zaczynasz się czuć lepiej w jego towarzystwie! :) Bardzo mi się podoba to, co piszesz o dorastaniu do niego, bo z tego co zauważyłam, państwo entuzjaści Wielkiej Literatury często twierdzą, że Bukowski to właśnie rozrywka dla nastolatków, a zachwycać się nim, gdy się ma więcej niż 17 lat – trochę wstyd. Ja tam się nie wstydzę :). I myślę, że autorzy podobnych opinii po prostu nie widzą w nim tego, co najważniejsze.<br /><br />Nie, jeszcze sobie tego „Świecie, oto jestem” nie sprawiłam. Jakoś mi się niezbyt podoba to wydanie i podchodzę jak do jeża. Ale pewnie w końcu kupię, bo potem nakład się wyczerpie i będzie mi żal, że nie mam. A Ty masz?naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-14307481231073735812018-09-27T13:24:22.830+02:002018-09-27T13:24:22.830+02:00Aniu, bardzo lubię czytać Twoje teksty o Bukowskim...Aniu, bardzo lubię czytać Twoje teksty o Bukowskim, bo widać, że dobrze się już z Hankiem znacie i powrót do jego książek to dla Ciebie jak powrót po latach do starego kumpla. Wszystko albo prawie wszystko już o sobie wiecie, ale można też być pewnym, że każde spotkanie będzie udane ;) Ja dopiero zaczynam się zagłębiać w prozę i poezję Charlesa Bukowskiego, ale coraz bardziej lubię tego starego drania! Chyba do niego jakoś tam dorosłam, bo pierwsze spotkanie przed laty (przypadkiem zaczęłam od "Szmiry"), było średnio udane. A czy masz już na półce "Świecie, oto jestem"?tanayahhttps://www.blogger.com/profile/00297765316167270069noreply@blogger.com