tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post5235870736409696320..comments2024-03-08T09:15:44.282+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: Po trupach za macierzyństwem – „Matki”, Pavol Rankovnaiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-78659585961012088812015-08-19T17:45:34.158+02:002015-08-19T17:45:34.158+02:00Też mnie to zastanawiało, dlatego zwróciłam uwagę,...Też mnie to zastanawiało, dlatego zwróciłam uwagę, w jak niewielkim stopniu Rankov oddaje głos Aleksiejowi. To bardzo ciekawe, jak taka sytuacja z dzieciństwa mogła wpłynąć na późniejszy rozwój tego chłopca. Wiemy tylko tyle, że nie odwrócił się zupełnie od matki, skoro nadal się o nią troszczył, gdy była już staruszką. Ale przez co musiał przejść po drodze, kiedy wywrócono zupełnie jego świat do góry nogami?naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-67931769858956356022015-08-19T14:36:43.128+02:002015-08-19T14:36:43.128+02:00Ciekawe mogłyby być dalsze losy Aleksieja-syna, cz...Ciekawe mogłyby być dalsze losy Aleksieja-syna, czy też założył rodzinę, jak wyglądało jego życie. Autor delikatnie wspomina o jego wyjeździe i chęci zajęcia się starą matką... Dużo dróg, które można swobodnie rozwinąć w kolejne powieści. Ma to się również do postaci Iriny... Pieguskahttps://www.blogger.com/profile/04294943706418290580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-31597418850949800332015-08-19T00:58:33.023+02:002015-08-19T00:58:33.023+02:00Fakt, rzeczywiście ojców tutaj praktycznie nie ma....Fakt, rzeczywiście ojców tutaj praktycznie nie ma. Ojciec Zuzany w ogóle się nie pojawia (nie pamiętam, czy było powiedziane cokolwiek na ten temat, co się z nim stało? zginął na wojnie?), Aleksiej starszy ginie, zanim zdąży dojść do głosu... Swoją drogą ciekawe, co by sądził o poczynaniach Zuzany :). Choć to rozważania trochę bez sensu, bo przecież gdyby żył, nie byłoby całej tej obozowej historii. Też uważam, że ta kobieca perspektywa w wydaniu Rankova jest całkiem przekonująca. Pozdrawiam również!naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-63410456478626335682015-08-18T21:45:17.914+02:002015-08-18T21:45:17.914+02:00Jestem po lekturze "matek". Dla mnie jes...Jestem po lekturze "matek". Dla mnie jest to powieść wielowymiarowa, traktująca macierzyństwo z kilku różnych perspektyw. Rzuca się w oczy brak portretów ojców, jakby nie mogli rywalizować z matkami. Ogólnie mężczyźni są dość wycofani albo jak docent, promotor studentki Lucii, o poglądach stereotypowych, ograniczonych przez męską perspektywę widzenia świata. Autor jednak starał się wczuć w matkę, w kobietę i po części mu się to udało. <br />Pozdrawiam Pieguskahttps://www.blogger.com/profile/04294943706418290580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-71722748986228723182015-07-28T21:13:22.405+02:002015-07-28T21:13:22.405+02:00Właśnie, u mnie ten wysiłek był, była empatia, wię...Właśnie, u mnie ten wysiłek był, była empatia, więc wszystko tak jak piszesz. I na końcu katharsis. A z tym stylem – nie wiem co to jest, ale język Rankova wydaje mi się okropnie płaski, nie ma tu żadnych nierówności, chropowatości, zróżnicowania, żadnej zabawy z językiem... Jakaś próba w wypowiedziach docenta, ale to było z kolei jakby przerysowane. Nie wiem, może stawiam za wysokie wymagania, w końcu nie wszyscy pisarze muszą być mistrzami językowego eksperymentu, jeśli celują w innych rzeczach.<br /><br />Do „Matki” się nie rwę. Może kiedyś, tak jak Ty, z ciekawości sięgnę, żeby zobaczyć, jak taka literatura w ogóle wyglądała, ale póki co mam co czytać :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-75785779941814831872015-07-28T21:06:18.467+02:002015-07-28T21:06:18.467+02:00Niby zmyślona, ale cenię ją za ten odmienny punkt ...Niby zmyślona, ale cenię ją za ten odmienny punkt widzenia. Jasne, literatura faktu oddziałuje silniej, ale wszystkie te relacje z gułagu, które mi przychodzą do głowy, to są jednak opowieści mężczyzn. A przecież trafiały tam też kobiety i historie tak jak Zuzany mogły mieć miejsce. Podobało mi się, że Rankov zwrócił uwagę na ten problem. A to jak ten pomysł został zrealizowany, obozowe realia, historyczna zgodność – za mało jednak wiem, żeby się wypowiadać.<br /><br />Faktycznie, to chyba dobrze, że każdy widzi tę powieść inaczej, znajduje w niej coś dla siebie. Ja tylko, przyznaję, byłam zaskoczona, kiedy widziałam, że niektórzy piszą o Zuzanie (młodszej) jako o wzorze idealnej matki. Kochającej – fakt, ale to była przecież miłość chorobliwa, z czego zresztą pod koniec życia ona sama zdała sobie sprawę.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-59982934957384158942015-07-28T18:19:01.053+02:002015-07-28T18:19:01.053+02:00Lubię powieści, w których klarują się trudne i nie...Lubię powieści, w których klarują się trudne i niewygodne pytania. W końcu znakomicie pobudzają one szare komórki, zmuszając umysł do intensywnego wysiłku. Ciekawi mnie jak autorowi udało się połączyć wagę tych kwestii oraz stosunkowo monotonny styl :)<br /><br />A wspomniana "Matka" Gorkiego to bardzo przyciężka lektura - miałem okazję czytać i przebrnąłem głównie dzięki ciekawości oraz urzekającemu wstępowi (fantastyczny opis "fabrycznej" rzeczywistości).Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-19478257671355977582015-07-28T13:36:55.385+02:002015-07-28T13:36:55.385+02:00Mnie z kolei nieszczególnie ruszyły obozowe przeży...Mnie z kolei nieszczególnie ruszyły obozowe przeżycia Zuzany, czytałam tyle rożnych świadectw, że zmyślona historia wydała mi się odrobinkę banalna. Ale ogólnie "Matki", jako całość, bardzo mi się podobały, podoba mi się również to, że we wszystkich recenzjach, które czytałam każdy zwrócił uwagę na coś innego. To chyba dobrze świadczy o powieści :) Ex libris Martyhttps://www.blogger.com/profile/06268614097692190045noreply@blogger.com