tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post6556207564832046624..comments2024-03-29T11:54:06.930+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: Nie piasek, a lepki szlam zawiści – „Piaskowa Góra”, Joanna Batornaiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-38312546625814506962013-02-01T13:20:19.058+01:002013-02-01T13:20:19.058+01:00A owszem, mój luby postanowił mi wspaniałomyślnie ...A owszem, mój luby postanowił mi wspaniałomyślnie zaserwować tę ambitną przeprawę, i teraz nic innego mi nie pozostaje jak zmierzyć się z tą bestią :) Mimo jednak jego nalegań nie zamierzam się za tę książkę brać od razu, muszę się do tego psychicznie przygotować i wybrać odpowiedni moment. Kiedy już to nastąpi, zdam relację. Dzięki za wsparcie :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-61488125738436936682013-01-31T22:51:10.633+01:002013-01-31T22:51:10.633+01:00W Twoich prezentach widzę "Finneganów tren&qu...W Twoich prezentach widzę "Finneganów tren" - trzymam kciuki! :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-62544542172209815152013-01-27T21:43:19.011+01:002013-01-27T21:43:19.011+01:00Ależ oczywiście, zapraszam serdecznie! Mam nadziej...Ależ oczywiście, zapraszam serdecznie! Mam nadzieję, że trafi się niejeden smaczny literacki kąsek, którym będę mogła Cię uraczyć :)<br /><br />Opowieści Bator rzeczywiście śledzi się wspaniale. Najlepszy to dowód na to, że i w naszych nadwiślańskich stronach nie brak dobrych opowiadaczy, jak zdarzało mi się myśleć zestawiając naszych rodzimych pisarzy z piszącymi Czechami (choć mimo wszystko ten ciepły czeski wariant będzie mi zawsze bliższy niż smutne a piękne, ponuro-wałbrzyskie esy-floresy opowieści Joanny Bator). Kontynuację "Piaskowej Góry" też na pewno przeczytam, ale nie tak od razu, muszę dojrzeć do tego.<br /><br />Zgadza się, lata całe zajęło Bartnickiemu przełożenie "Finnegans Wake". A ponoć nie za bardzo zdawał sobie wcześniej sprawę co go czeka, przystąpił do tłumaczenia ot tak, bo uznał że przekład takiego legendarnego dzieła będzie dobrze wyglądał w CV młodego anglisty :) Efektu jego tytanicznej pracy jestem bardzo ciekawa, ale ponieważ znając "Ulissesa" i kilka oryginalnych fragmentów "Finnegans Wake" na które gdzieś się natknęłam, przeczuwam ciężką przeprawę, odłożę to na bardziej sprzyjające lekturze czasy. Kiedy będę mogła do woli grzebać się w tych kosmicznych słownych zbitkach i porównywać oryginał z przekładem.<br /><br />Pozdrawiam i zapraszam ponownie!:)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-58210711914652811222013-01-27T21:23:48.127+01:002013-01-27T21:23:48.127+01:00Trudno znaleźć książkę, która podoba się wszystkim...Trudno znaleźć książkę, która podoba się wszystkim, widać "Piaskowa Góra" też do takich nie należy. Nic na siłę, grunt to mieć własne zdanie :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-23654302545568768692013-01-27T21:09:45.208+01:002013-01-27T21:09:45.208+01:00Po pierwsze - bardzo mi się u Ciebie podoba i, jeś...Po pierwsze - bardzo mi się u Ciebie podoba i, jeśli pozwolisz, rozgoszczę się tutaj :) "Piaskowa Góra" to mój numer jeden lektur, które przeczytałam w ubiegłym roku. Niesamowita, poruszająca do głębi proza napisana soczystym językiem. Podobało mi się u Joanny Bator po prostu wszystko, a szczególnie niebywała umiejętność snucia opowieści. Oczywiście jest gorzko, ale z jakim smakiem! Właśnie czytam drugą część "Piaskowej Góry" - "Chmurdalia" i staram się jak najbardziej wydłużyć przyjemność obcowania z tą książką. Jest na pewno inaczej niż w części pierwszej, bo na główny plan wysuwają się tutaj podróże Dominiki, niemniej jednak atmosfera powieści jest fascynująca. <br />Stosik - pierwszorzędny. Podobno "Finneganów tren" tłumaczono na polski 10 lat. Podziwiam tłumacza, który podjął się tego wyzwania. <br />Pozdrawiam serdecznie:)M.https://www.blogger.com/profile/11795319948703711080noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-2062863028470670682013-01-27T15:52:58.369+01:002013-01-27T15:52:58.369+01:00Nie przemawia do mnie Piaskowa Góra. NiestetyNie przemawia do mnie Piaskowa Góra. NiestetyAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-26647599558553803652013-01-26T10:43:35.501+01:002013-01-26T10:43:35.501+01:00Sięgnij! Jeśli tylko jesteś przygotowana na sporą ...Sięgnij! Jeśli tylko jesteś przygotowana na sporą dawkę smutku to sięgnij, bo naprawdę warto, mimo że mnie tak przytłoczyła. Tak czy siak to pierwszorzędna lektura.<br /><br />Prawda, że cudowne? :) Mam nadzieję że już niedługo zabiorę się intensywnie za czytanie i relacjonowanie wrażeń. 2/3 sesji już za mną, a jeśli powiedzie mi się w najbliższy wtorek to czekają mnie ponad trzytygodniowe ferie, więc jest na to szansa :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-38244423765981637802013-01-25T19:12:48.655+01:002013-01-25T19:12:48.655+01:00Pomimo tego, iż "Piaskowa Góra" to powie...Pomimo tego, iż "Piaskowa Góra" to powieść przepełniona smutkiem, zaryzykuję i sięgnę po nią. Gwiazdkowe prezenty są cudowne - chętnie podebrałabym Ci je. Nie mogę doczekać się kolejnych recenzji, w których opiszesz swoje wrażenia po lekturze. :)Sylwia (nieperfekcyjnie.pl)https://www.blogger.com/profile/07239117285344819359noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-66328391461356584002013-01-24T21:38:01.267+01:002013-01-24T21:38:01.267+01:00Ja bym jej pozy na pewno nie zarzuciła, zgadzam si...Ja bym jej pozy na pewno nie zarzuciła, zgadzam się że to coś dla niej naturalnego, takich rzeczy z językiem i literacką rzeczywistością w sposób wymuszony chyba się robić nie da. :) Kunszt i odwagę podziwiam, świat pozostaje dla mnie krainą ze złego snu. <br /><br />Pozdrowienia i serdeczności!naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-52228827311049963682013-01-24T21:34:39.260+01:002013-01-24T21:34:39.260+01:00Tamaryszku, trochę Ci zazdroszczę tego podejścia. ...Tamaryszku, trochę Ci zazdroszczę tego podejścia. Chciałabym tak trochę mniej ostro, tak trochę bardziej przyjaźnie, bardziej "morowobabkowato", bo w końcu "nie sądźcie abyście nie byli sądzeni"... ale nie lubię Jadzi, bardzo a bardzo, i nic na to nie poradzę. Nawet mimo świadomości, że samej siebie nie przeskoczy. I zdecydowanie nie chciałabym być blisko, o nie. Ale pani Bator wciąga w swój świat pierwszorzędnie, to prawda, w moim przypadku to niemalże jak ruchome piaski. Tak mi źle i duszno, ale i tak pięknie. :) Pozdrawiam!naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-42905410104708054822013-01-24T21:25:25.204+01:002013-01-24T21:25:25.204+01:00Trafiłaś w sedno - raz po raz uświadamiałam sobie,...Trafiłaś w sedno - raz po raz uświadamiałam sobie, czytając "Piaskową Górę", że mowa tu o ludziach (z wyjątkiem oczywiście pewnych jednostek na czele z Dominiką) bez wykształcenia, bez większych ambicji, o ograniczonym spojrzeniu, i starałam się podejść do nich trochę bardziej wyrozumiale... ale nie potrafiłam. Nie czuję się dobrze pisząc w ten sposób, nie chcę na nikogo patrzeć wyniośle, bo często więcej mądrości u ludzi prostych, niż u nadętych snobów którzy przebrnęli przez setki tomów, ale tutaj, na Piaskowej Górze, widzę tylko głupotę i zacofanie. Zapuszczone poletka, które bez odpowiedniej pielęgnacji porosły wstrętnymi chwastami. Prawie mi ich wszystkich żal. Ale tylko prawie. Dobra, ale nieprzyjemna - właśnie tak.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-35861026625584268602013-01-24T21:13:02.342+01:002013-01-24T21:13:02.342+01:00Co do wyobraźni językowej pani Bator - masz świętą...Co do wyobraźni językowej pani Bator - masz świętą rację, ma ten boski pierwiastek który tak lubię u pisarzy, odwagę eksperymentowania z językiem, lepienia z niego jak z plasteliny, przekraczania granic językowych. Zresztą za stworzenie świata tak sugestywnego, że był w stanie mnie przerazić, też jej się należą oklaski; nieistotne że wzbudziła emocje tak negatywne, ważne że wzbudziła.<br /><br />Co do fiksum-dyrdum - określenie znałam wcześniej, bo moja mama też go używa :D ale zauważyłam, że budzi szaloną wesołość u wszystkich wielbicieli p. Bator :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-63989620243944188532013-01-23T10:53:58.402+01:002013-01-23T10:53:58.402+01:00Mój odbiór był podobny, jak komentujących - przede...Mój odbiór był podobny, jak komentujących - przede wszystkim polubiłam świat Bator, chociaż początkowo jej język trochę mnie przestraszył. Po kilkunastu stronach jednak uwierzyłam, że to nie jest poza tylko coś dla Bator bardzo naturalnego. <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-88736321738853973252013-01-21T19:09:22.220+01:002013-01-21T19:09:22.220+01:00A mnie bliski jest odbiór Joli. Polubiłam bohateró...A mnie bliski jest odbiór Joli. Polubiłam bohaterów. I zawsze gdy słyszę czyjąś opinię o wałbrzyskiej sadze, ciekawi mnie właśnie ten stopień wciągnięcia. Bo co do tego, że Bator umie opowiadać, że mistrzowsko i bardzo po swojemu kreuje świat słowem i to właśnie tym słowem, którym nieporadnie mówią jej postaci - to przyjmuję jako pewnik. Ale przylgnięcie do tego świata lub udręka obcowania z Jadzią i spółką - to mnie ciekawi. Tu jest pewien stopień karykatury, ale nie na tyle wysoki, by zniekształcać rzeczywistość. Jest lepko, są ograniczenia i nie ma intelektualnych ucieczek (chyba że w "Chmurdalii", gdy pojawi się Eulalia Barron), choć są ucieczki w dobro - Halina, Zofia, Grażynka. Dla mnie Jadzia to morowa babka. Samej siebie nie przeskoczy. Jej szał na punkcie Isaury jest wizytówką ograniczeń. I może nie chciałabym być blisko, ale rozstawałam się z żalem. :)tamaryszekhttp://tamaryszek.wordpress.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-53063457281988974262013-01-20T22:36:21.797+01:002013-01-20T22:36:21.797+01:00Aha, zapomniałabym. :) Pokochałam owo powracające ...Aha, zapomniałabym. :) Pokochałam owo powracające "fiksum-dyrdum" Jadzi. Bez tego 'Piaskowa Góra" nie byłaby 'Piaskową Górą'. :):-D Jolanta Chrostowska-Sufahttps://www.blogger.com/profile/02072549991146216900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-75208912457106594212013-01-20T22:21:00.314+01:002013-01-20T22:21:00.314+01:00Musierowicz i Bator to dwa bieguny, i co dziwne, o...Musierowicz i Bator to dwa bieguny, i co dziwne, obie uwielbiam. :) Jolanta Chrostowska-Sufahttps://www.blogger.com/profile/02072549991146216900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-28576251484952735042013-01-20T22:18:53.673+01:002013-01-20T22:18:53.673+01:00Żadna z postaci nie jest kryształowa, są za to bar...Żadna z postaci nie jest kryształowa, są za to bardzo ludzkie, ze swoimi dziwactwami i ułomnościami, często portretowanymi w nieco karykaturalnym powiększeniu. Powinnam była napisać, że pokochałam raczej to, jak Bator opowiada o swych bohaterach. A ci, do których się przywiązałam, to Dominika, Grażynka, ciocie Herbatki {z 'Chmurdalii', kontynuacji "Piaskowej..."}, Zofia Maślak i jej ukochany {dziadek Dominiki}. Zakochałam się w języku Bator, jej wyobraźni [również językowej], sposobie konstruowania i przeplatania wątków. Książka mnie urzekła specyficzną atmosferą, która przypomina mi "Sto lat samotności" – podoba mi się połączenie naturalizmu z realizmem magicznym. Ładnie to wyszło Bator. Dało to niesamowity efekt. Ona ma niepowtarzalny styl.:)Jolanta Chrostowska-Sufahttps://www.blogger.com/profile/02072549991146216900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-23798282537880543792013-01-20T17:20:40.432+01:002013-01-20T17:20:40.432+01:00Myślę, że Joanna Bator pokazuje nieco przejaskrawi...Myślę, że Joanna Bator pokazuje nieco przejaskrawioną, "ciemną stronę" życia w tamtych czasach. Książka ta bardzo ostro kontrastuje z twórczością Musierowicz, u której mnóstwo było ciepła, wrażliwości i otwartości. U Bator - wprost przeciwnie. Ale warto też zwrócić uwagę na to, iż Jeżycjada ukazywała nam losy ludzi oczytanych i wykształconych, podczas gdy w "Piaskowej Górze" bohaterowie są prości, o bardzo wąskich horyzontach. Ponadto, podczas czytania tejże powieści, bezustannie odnosiłam wrażenie, że pod woalem postmodernizmu, skrywa się nagi naturalizm. <br />Książka jest dobra, owszem, aczkolwiek do przyjemnych bym jej nie zaliczyła.Kajahttps://www.blogger.com/profile/11802395336735248457noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-36061129080758986622013-01-20T14:43:16.882+01:002013-01-20T14:43:16.882+01:00Prawda, że pojawiają się elementy humorystyczne, k...Prawda, że pojawiają się elementy humorystyczne, które może niesłusznie pominęłam, ale ten humor też jest gorzki. Zamiast bawić, przygnębiał mnie jeszcze bardziej. Może to kwestia dystansu, ja się na ogół bardzo mocno angażuję w lekturę, a w tym wypadku wczuwanie się skutkowało okropnym emocjonalnym wbiciem w ziemię. Może gdybym spojrzała na tych bohaterów po prostu jak na bohaterów, jak na figurki jakiegoś odległego ode mnie świata... Ale zamiast tego cały czas widziałam ich jako tych, którzy są zaraz obok, gdzieś za drzwiami, którzy mają pełno swoich odpowiedników w naszym świecie. I to było przerażające.<br /><br />Zdumiewa mnie Twoje wyznanie, że pokochałaś bohaterów :) Ale rozumiem, że nie wszystkich? Których?naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-46272979495722998592013-01-20T07:21:44.415+01:002013-01-20T07:21:44.415+01:00Piaskową Górę i Chmurdalię przeczytałam niemal na ...Piaskową Górę i Chmurdalię przeczytałam niemal na wdechu. Rewalacja!!!! Dawno nie czytałam tak znakomitej literatury. Pokochałam bohaterów, sposób opowiadania przez Bator, to, jak scala wszystkie historie i łączy je w finale. Ale ja dostrzegłam w tych książkach sporo groteskowego humoru i książki nie osaczyły mnie lepkim szlamem zawiści. :)Jolanta Chrostowska-Sufahttps://www.blogger.com/profile/02072549991146216900noreply@blogger.com