tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post8162303528271718748..comments2024-03-29T11:54:06.930+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: Bawimy się!naiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger32125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-22594514905451603592015-09-09T21:55:13.326+02:002015-09-09T21:55:13.326+02:00O, no tak, mam też te „Dzieje” gdzieś z tyłu głowy...O, no tak, mam też te „Dzieje” gdzieś z tyłu głowy :). Koniecznie kiedyś!naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-57124389389571215632015-09-09T09:56:21.840+02:002015-09-09T09:56:21.840+02:00To ja Ci jeszcze "Dzieje grzechów" polec...To ja Ci jeszcze "Dzieje grzechów" polecę z Żeromskiego. Seks, przemoc, śmieć - trzeba czytać :)sQrahttps://www.blogger.com/profile/12649906240782547907noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-3117699912093966882015-08-24T17:47:58.206+02:002015-08-24T17:47:58.206+02:00Lubię „Przedwiośnie”, nawet bardzo, ale od czasów ...Lubię „Przedwiośnie”, nawet bardzo, ale od czasów szkolnych nie wracałam. Może to źle? Za to przeczytałam już na studiach Żeromskiego „Wierną rzekę” (i to chyba nawet pod wpływem jakiejś Twojej zmianki na forum książki) i byłam zachwycona!<br /><br />Życzę Ci gorąco, żeby Twoje spotkanie z Holdenem było udane :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-6356790094019423662015-08-20T18:47:30.473+02:002015-08-20T18:47:30.473+02:00Jakże to wspaniale, że wybrałaś "Przedwiośnie...Jakże to wspaniale, że wybrałaś "Przedwiośnie" Żeromskiego. To świetna książka, a tak niestety mało ceniona. Może dlatego, że lektura, ale szczerze to zupełnie nie pojmuję tego lęku przed lekturami szkolnymi.<br />I chyba naprawdę muszę poznać się z tym typem Holdenem Caulfieldem, przed którym się tak bardzo wzbraniam :)sQrahttps://www.blogger.com/profile/12649906240782547907noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-9837955265749488132015-08-17T12:19:27.669+02:002015-08-17T12:19:27.669+02:00Chyba właśnie ta dziecinność mi trochę przeszkadza...Chyba właśnie ta dziecinność mi trochę przeszkadza.;( A Dziennik jest fantastyczny, czytałam duże fragmenty. Pewnie to on pójdzie na pierwszy ogień.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-65157428991795012122015-08-14T17:54:00.723+02:002015-08-14T17:54:00.723+02:00Pewnie, pewnie! Jestem otwarta na wszelkie propozy...Pewnie, pewnie! Jestem otwarta na wszelkie propozycje :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-46114314068959898552015-08-14T17:50:42.962+02:002015-08-14T17:50:42.962+02:00No nie wiem, obie będziemy chyba musiały sobie naw...No nie wiem, obie będziemy chyba musiały sobie nawzajem dawać fory, bo faktycznie "Ulisses" i "Samotnia" mogą być wyczerpujące ;). O "Samotni" wstępnie rozmawiałyśmy też z Tarniną do Pikników z Klasyką, ale możemy się zastanowić, kiedy i jak to czytać, żeby potem wspólnie móc o tej książce pogadać (i z Nabokovem, oczywiście), no i generalnie, co i w jakiej kolejności czytać -- jak będziesz mieć chwilę i będziesz chciała posnuć książkowe plany, to się zgadamy ;).Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-43620808917323174652015-08-14T13:29:41.759+02:002015-08-14T13:29:41.759+02:00He he, zauważyłam, że lubisz znajdować coś na prze...He he, zauważyłam, że lubisz znajdować coś na przekór :). Ale to dobrze, bo jak tak wszyscy sobie nawzajem potakują to szybko robi się nudno. I nic z tego nie wynika.<br /><br />Okej, w takim razie listopad! Fakt, jest tam trochę cegieł („Ulisses”!) i jak znam życie to będziesz musiała mi dawać fory, jeśli chodzi o tempo czytania, ale już się doczekać nie mogę! Aż mnie nosi :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-65981662230496633672015-08-14T13:11:54.930+02:002015-08-14T13:11:54.930+02:00I u Hrabala da się znaleźć niestety fragmenty, któ...I u Hrabala da się znaleźć niestety fragmenty, które mrożą krew w żyłach (to jak Vladimír traktuje swoją matkę w "Czułym barbarzyńcy", a jednocześnie jest portretowany jako postać ze wszech miar pozytywna, jest przerażające). (Tak, zawsze muszę znaleźć dziurę w całym, taka moja uroda ;)).<br /><br />Może być nawet listopad-grudzień, jeśli będzie Ci wygodniej, zanim skończę Lema, jeszcze minie trochę czasu, więc nigdzie mi się nie śpieszy :). A patrząc na objętość niektórych lektur z Nabokovskich wykładów, to może być dość długa akcja :D.Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-54328402947121612882015-08-14T13:09:01.522+02:002015-08-14T13:09:01.522+02:00Trudno mi teraz policzyć, ale kilka miesięcy na pe...Trudno mi teraz policzyć, ale kilka miesięcy na pewno ;). Ale jako że przeszedł -- jest nadzieja, że to są chwilowe załamania. Nikogo, kto by się trwale zniechęcił, nie znam :).Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-29901232375684231972015-08-14T13:03:45.713+02:002015-08-14T13:03:45.713+02:00Swoją drogą wierzę, że Hrabal miał, jak czasem pis...Swoją drogą wierzę, że Hrabal miał, jak czasem pisał, duszę kobiety, bo to z jakim zrozumieniem i przenikliwością buduje kobiece portrety, to jest rzecz niezwykła! Wrócę do „Wesel” na pewno, tylko na najbliższe miesiące jestem niestety zabukowana, teraz nadrabiam czeskie zaległości przed Sopotem, potem będę czytać zawzięcie lekturki przed Conradem, potem ta nasza akcja z wykładami Nabokova (możemy to zrobić po Conradzie, czyli przełom października-listopada? bo wcześniej chyba nie dam rady...), więc na tę powtórkę znajdę pewnie czas dopiero gdzieś w przyszłym roku.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-24956799752683011612015-08-14T12:59:29.094+02:002015-08-14T12:59:29.094+02:00Szczęście, że przeszedł! A długo to trwało? :)Szczęście, że przeszedł! A długo to trwało? :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-22204723220153349902015-08-14T12:58:49.809+02:002015-08-14T12:58:49.809+02:00No właśnie, w takim wypadku oburzanie się na spojl...No właśnie, w takim wypadku oburzanie się na spojlery robi się już zupełnie absurdalne. Czasem nie da się o książce dyskutować nie zdradzając zakończenia, bo nadaje ono sens całości, a na polonistyce w końcu nie chodzi o to, żeby przeczytać i sapnąć z zadowolenia, ale podyskutować i moze dojść do jakichś nowych wniosków :). <br /><br />Z tymi spojlerami mam czasem pisząc recenzje. Ktoś, kto podchodzi do blogowania na zasadzie „robię to dla siebie” jest wolny od takich dylematów, ale ja mimo wszystko myślę o tym, kto będzie czytał moje teksty i staram się to odpowiednio wyważyć. Chyba, że rozpiera mnie chęć analizowania i po prostu muszę pogrzebać się trochę w zakończeniu – wtedy stawiam ostrzegawczą tabliczkę „spojler” i do dzieła :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-6379906173477558902015-08-13T18:54:04.359+02:002015-08-13T18:54:04.359+02:00Koniecznie, koniecznie :)! Bo Eliška Hrabalowi wys...Koniecznie, koniecznie :)! Bo Eliška Hrabalowi wyszła jak mało która postać (bije nawet matkę, właśnie przez to łączenie świata tu i teraz z tym, tej żałoby, którą trzeba przepracować, a nie tylko powiedzieć sobie, że nie warto się przejmować, takiego zdroworozsądkowego podejścia z uczeniem się marzeń). A poza tym "Wesela..." to jest piękna historia miłosna równa "Postrzyżynom" według mnie :).Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-50273637393327472902015-08-13T18:52:18.793+02:002015-08-13T18:52:18.793+02:00A wiecie co (dziegciu trochę włożę ;)), mam wrażen...A wiecie co (dziegciu trochę włożę ;)), mam wrażenie, patrząc po sobie, że czasami się da. Miałam kiedyś taki kryzys (ale mi przeszedł ;)).Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-86323163816301564182015-08-13T18:40:48.930+02:002015-08-13T18:40:48.930+02:00Pamiętam, jak omawialiśmy kiedyś na zajęciach jaką...Pamiętam, jak omawialiśmy kiedyś na zajęciach jakąś książkę i ktoś się potem bardzo irytował, że przez to zrobiono mu tzw. spojler i teraz tego nie przeczyta. Próbowałam bronić pana wykładowcy, że przecież zakończenie jest ważne dla całokształtu interpretacji, a przecież studiujemy polonistykę i nie można się bać mówić na zajęciach, by komuś rzekomo nie zepsuć czytania. Nie dotarło :)Scarletthttps://www.blogger.com/profile/16288070449671223594noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-15840066064582535712015-08-13T12:57:41.473+02:002015-08-13T12:57:41.473+02:00Mnie również. Mnie również. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-55577389529547551492015-08-13T11:57:13.945+02:002015-08-13T11:57:13.945+02:00Tak, on ma sporo do powiedzenia i zawsze ciekawie ...Tak, on ma sporo do powiedzenia i zawsze ciekawie :). Wystarczyłoby mi zresztą, że przez cały dzień opowiadałby o swoim synu, i tak słuchałabym jak zaczarowana.<br /><br />Ja akurat Mansfield wielbię bezkrytycznie, ale jeśli opis tych opowiadań Cię zainteresował, to spróbuj. Lubię u niej to, że operuje w zasadzie bardzo prostymi, trochę wręcz dziecinnymi obrazami, które mają jednak wielką siłę. Polecam też jej Dziennik, zrobił na mnie spore wrażenie.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-10687919330092153142015-08-13T11:45:23.753+02:002015-08-13T11:45:23.753+02:00Naprawdę liczyłam na to, że to napiszesz :)Naprawdę liczyłam na to, że to napiszesz :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-72428198533121250202015-08-13T11:44:50.418+02:002015-08-13T11:44:50.418+02:00Myślę, że zawsze możesz wymienić więcej, jeśli tru...Myślę, że zawsze możesz wymienić więcej, jeśli trudno się zdecydować :). Ja jakoś przy tego typu zabawach mam całkowitą pustkę w głowie – wiem, że coś gdzieś było, ale zupełnie nie potrafię sobie konkretnych książek, wątków czy postaci przypomnieć, i kończy się na tym, że gorączkowo przeglądam listę przeczytanych na lubimyczytać z nadzieją, że jak już będę mieć przed oczami, to mi się przypomni... Tę swoją rudowłosą akurat nieźle pamiętałam, bo to jedna z moich najukochańszych książek w ogóle, a Márqueza mam akurat na bieżąco, bo czytam jego autobiografię.<br /><br />Cieszę się, że nie tylko ja jestem niewrażliwa na spoilery. Pewnie, element zaskoczenia też jest ważny, ale z drugiej strony jeśli dotyczy on na przykład jakiegoś elementu, który przewijał się przez całą historię, ale dopiero w pewnym momencie pod koniec odkrył swoją prawdziwą twarz, to znając prawdę od początku można zupełnie inaczej, uważniej czytać tę historię, zwrócić uwagę na te tropy, które prowadzą do rozwiązania. Pewnie pokrętnie to brzmi, więc wytłumaczę na przykładzie – na końcu okazuje się, że jakaś postać nie istniała naprawdę, tylko była wymyślona. Wiedząc to od początku mogę uważniej śledzić fragmenty, w których opisywane są interakcje tej postaci z otoczeniem i docenić kunszt pisarza, który dokonał takiej zręcznej mistyfikacji. To takie podejście bardziej naukowca niż czytelnika zaangażowanego, emocjonalnie związanego z historią, ale mnie zawsze bardzo interesowało jak historie powstają, wszystkie te pisarskie sztuczki.<br /><br />A z innej beczki – przyznaję ze wstydem, że dopiero dziś po raz pierwszy zajrzałam na Twojego bloga (wcześniej niewiele miałam czasu na śledzenie, co się dzieje w blogosferze, więc ograniczałam się do dbania o swoje małe internetowe poletko) i jest wspaniały! I wizualnie i jeśli chodzi o treść, a to się akurat w blogowym świecie wcale nie zdarza tak często. Będę od teraz na pewno stałym gościem! Pozdrawiam :)naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-58860219308379496252015-08-13T11:28:57.961+02:002015-08-13T11:28:57.961+02:00Nie myślał perspektywicznie :). No tak, sporo w ty...Nie myślał perspektywicznie :). No tak, sporo w tych jego działaniach kalkulacji, ale sporo też emocji, i dlatego wydaje mi się, że zgubiła go ta jego obsesja wielkości, w którą wpędził go jego niski status społeczny.<br /><br />Wiesz, pewnie masz rację z tymi „Weselami”, choć jakoś mało już z nich pamiętam i jest to zdecydowanie ta książka Hrabala, która wymaga u mnie odświeżenia. Bo większość czytałam albo na tyle niedawno, że znalazły się już na blogu, albo odświeżałam je w zeszłym roku, a akurat „Wesela” się nie załapały. A to taka piękna książka przecież jest. Muszę koniecznie przeczytać jeszcze raz, i zwrócę wtedy uwagę na to, o czym piszesz. Ale ma to sens, że warto patrzeć na świat przez różowe okulary, ale cały czas twardo stojąc przynajmniej jedną nogą na ziemi.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-37524834756854744512015-08-13T11:21:15.707+02:002015-08-13T11:21:15.707+02:00O rany, o rany, zaczynam popadać w ekscytację! Lit...O rany, o rany, zaczynam popadać w ekscytację! Literacka wycieczka do Wielkiej Brytanii! Dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam? To teraz ze wzmożoną siłą przystąpię do szukania pracy, skoro już się taki piękny cel rysuje na horyzoncie!naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-9151833225539882952015-08-13T10:38:42.626+02:002015-08-13T10:38:42.626+02:00Myślę, że z Keretem poszłoby łatwo - przy nim chyb...Myślę, że z Keretem poszłoby łatwo - przy nim chyba nie trzeba mówić, sam wypełni czas.;)<br />Kusisz tym "Upojeniem" i mimo że opowiadania z Garden Party nie zachwyciły mnie, może tym razem zaskoczy.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-81891341863522755492015-08-12T19:00:19.527+02:002015-08-12T19:00:19.527+02:00Nie można być zmęczonym czechofilstwem.
Nie.
Nie ...Nie można być zmęczonym czechofilstwem. <br />Nie.<br />Nie da się.<br />Owcahttps://www.blogger.com/profile/12850881746411254484noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-13961866762356215592015-08-12T17:49:17.858+02:002015-08-12T17:49:17.858+02:00Aniu! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to napisa...Aniu! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to napisałaś :D Marzeniem mojego życia jest zobaczyć każdy zakątek Wielkiej Brytanii. Już trochę miałam okazję i w Kornwalii byłam, ale tylko przy granicy z Devon. To jest jak najbardziej realny plan do zrobienia! Zakładamy skarbonki już dziś i w przyszłym roku na wakacjach jak się uda jedziemy! Kasiahttps://www.blogger.com/profile/17271641030712491024noreply@blogger.com