tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post911415132138953053..comments2024-03-08T09:15:44.282+01:00Comments on Literackie skarby świata całego: Sztuka i tajemnica, czyli jak upichcić bestseller – „Muza”, Jessie Burtonnaiahttp://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-20343638749421472542016-12-15T21:19:19.016+01:002016-12-15T21:19:19.016+01:00Po pierwsze – dziękuję! Czuję ciążącą na sobie odp...Po pierwsze – dziękuję! Czuję ciążącą na sobie odpowiedzialność, ale to też oczywiście wielka radość, cieszyć się czyimś uznaniem i zaufaniem, jeśli chodzi o czytelnicze rekomendacje :).<br /><br />Nie wiem, czy jest tak, jak piszesz – ile w tym wszystkim świadomych działań Burton, czy rzeczywiście stała się czymś w rodzaju marionetki w rękach wydawców. W wolnej chwili postaram się poczytać i posłuchać wywiadów z nią, może mi to trochę rozjaśni jej obraz. Ale faktycznie, przecież gdzieś w tym wszystkim musieli być redaktorzy, spece od literatury, którzy powinni nad tymi jej niedociągnięciami popracować, korzystając ze swojego doświadczenia, wskazać jej pewne ścieżki.<br /><br />W przypadku tego typu książek, głośnych, kreowanych natychmiast na bestseller, zawsze mam trochę wątpliwości, czy oceniam je sprawiedliwie, czy moje krytyczne opinie to nie kwestia pewnej przekory. Ale takie mam odczucia, mimo wszystko pozostał pewien niedosyt, więc szczerze stawiam sprawę.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-32466713785650596192016-12-15T20:21:43.585+01:002016-12-15T20:21:43.585+01:00Czytając Twoją recenzję (a do Twoich tekstów zawsz...Czytając Twoją recenzję (a do Twoich tekstów zawsze podchodzę z uznaniem i pełnym zaufaniem) odmalowuje mi się w wyobraźni portret młodej autorki, brzydko wykorzystanej przez wielkie domy wydawnicze, które zdają się traktować ją jako maszynkę do zarabiania pieniędzy. Od warsztatu, starannej pracy redakcyjnej, rzetelnego wsparcia i próby pokierowania talentem ważniejsze okazują się szybkie wypuszczenie dzieła pisanego wg schematu, z wykorzystaniem modnych i chodliwych tematów. W mojej opinii to wszystko podchodzi pod subtelne oszukiwanie czytelnika - nie lubię takich lektur. Szkoda tym większa, że poruszane zagadnienia są bardzo ciekawe - wojna domowa w Hiszpanii, dyskryminacja, itd. to kwestie, do których nie powinno podchodzić się powierzchownie.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-1454511446005174962016-12-15T10:49:52.747+01:002016-12-15T10:49:52.747+01:00Wiem, po prostu poczułam chyba potrzebę wytłumacze...Wiem, po prostu poczułam chyba potrzebę wytłumaczenia się ;). Mam miękkie czytelnicze serce, ilekroć nie do końca pochlebnie piszę o jakiejś książce, mam wrażenie, że ją krzywdzę :(.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-23118616914983972692016-12-15T10:47:07.599+01:002016-12-15T10:47:07.599+01:00Żeby było jasne, nie odczytałam Twojej recenzji w ...Żeby było jasne, nie odczytałam Twojej recenzji w ten sposób, że tylko promocja jest siłą tej książki. Z tego, co piszesz, jak najbardziej wynika, że może to być bardzo przyjemna lektura i wciągająca, zwłaszcza dla tych, którzy przede wszystkim cenią sobie to, co jest opowiadane. Zresztą sama fabuła mnie nawet zaciekawiła. Jednak niedociągnięcia, o których piszesz, są dla mnie istotne i przy ogromie książek do przeczytania, warto wiedzieć, co można sobie odpuścić. sQrahttps://www.blogger.com/profile/12649906240782547907noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-83807153397236436532016-12-15T10:28:05.835+01:002016-12-15T10:28:05.835+01:00Myślę, że jednak tak :). Znam ten ból, czytać się ...Myślę, że jednak tak :). Znam ten ból, czytać się chce, no ale są i inne ciekawe rzeczy. U mnie jest teraz Tydzień Kina Niemieckiego, który mnie skutecznie odciąga od książek :). Życzę Ci udanego seansu (czekam na wrażenia! też się wybieram, ale chciałam najpierw nadrobić „Przebudzenie Mocy”, bo przespałam w zeszłym roku) i żebyś mimo wszystko chwilkę na czytanie znalazła :).naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-66734055571483529122016-12-15T10:17:14.234+01:002016-12-15T10:17:14.234+01:00To prawda, kampania promocyjna robi wrażenie, pomy...To prawda, kampania promocyjna robi wrażenie, pomysł z malowaniem też bardzo mi się spodobał (pomimo stresu, bo to jednak wyzwanie było!). Ale nie twierdzę też, że to jest zła książka, która sprzeda się tylko za sprawą doskonałego piaru. Bo jest ciekawa, wciągająca, dobrze skonstruowana, i jestem przekonana, że wielu czytelników będzie nią szczerze zachwyconych – zwłaszcza tych, którzy nie są tak wyczuleni (przeczuleni?) jak ja i nie wyczują zgrzytów w dialogach i innych niedociągnięć. Ale Ty, Aniu, pewnie byś wyczuła, więc może faktycznie sobie ją odpuść.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-88690944505295637412016-12-15T09:50:16.263+01:002016-12-15T09:50:16.263+01:00Nie jestem taka pewna, czy bym sobie lepiej poradz...Nie jestem taka pewna, czy bym sobie lepiej poradziła z farbkami, co Ty mówisz;p Ale faktycznie, "Muza" wyskakuje wszędzie, a Literackie dwoi się i troi, żeby dotarło do wszystkich. Dzisiaj już muszę koniecznie znaleźć czas na dalsze czytanie i badanie dialogów - tylko dziś też idę na "Rouge One"! Eh, eh:)Rozkminy Hadynyhttps://www.blogger.com/profile/14662175116171263616noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-79416263893400701492016-12-15T08:19:48.314+01:002016-12-15T08:19:48.314+01:00Rzeczywiście szykuje się hit sprzedaży, bo "M...Rzeczywiście szykuje się hit sprzedaży, bo "Muza" wyskakuje mi prawie wszędzie. I to pewnie zasługa kampanii reklamowej wydawnictwa, bo pomysł z tymi farbami i malowaniem recenzji przedni. Choć Twoja pisana podobała mi się bardziej, to malowana też bardzo ładnie oddaje sedno. Zazwyczaj mam ochotę na książki, o których piszesz. W tym wypadku Aniu udało Ci się mnie zniechęcić. Co oczywiście absolutnie nie jest zarzutem :)<br />sQrahttps://www.blogger.com/profile/12649906240782547907noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-51313410638239649092016-12-15T00:44:35.001+01:002016-12-15T00:44:35.001+01:00No widzisz, a pewnie poradziłabyś sobie z tym wyzw...No widzisz, a pewnie poradziłabyś sobie z tym wyzwaniem lepiej niż ja, plastyczne beztalencie :). Też jestem ciekawa, czy Ci się rzucą te rzeczy w oczy, czy po prostu ja się czepiam ;). Bohaterowie jeszcze są do zniesienia, ale te dialogi momentami naprawdę mi zgrzytały. I banałem wiało.naiahttps://www.blogger.com/profile/11364488379855483558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3723189567166294932.post-88890201352885952012016-12-14T21:51:28.519+01:002016-12-14T21:51:28.519+01:00Dopiero zaczęłam czytać, ale nie dostałam tubki fa...Dopiero zaczęłam czytać, ale nie dostałam tubki farby ani wyzwania:) Ciekawe, czy mnie też będą przeszkadzać słabi bohaterowie i dialogi. Póki co jeszcze badam teren.Rozkminy Hadynyhttps://www.blogger.com/profile/14662175116171263616noreply@blogger.com