Co na Conradzie? Edycja 2016.

Festiwal Conrada – to już za chwilę. Najbardziej intensywnemu literacko tygodniowi w roku, który zaczyna się w ten poniedziałek, przyświeca tym razem hasło… „Intensywność”. Które wydarzenia ja będę w tym roku wyjątkowo intensywnie przeżywać? Zobaczcie, i inspirujcie się!

Poniedziałek, 24.10, godz. 16:00, Pałac Czeczotki 
Na poboczu. Spotkanie z Andrzejem Stasiukiem

Nie miałam jeszcze okazji zobaczyć, posłuchać. A z książek znam na razie tylko dwie – Taksim i Jadąc do Babadag. Trochę mi się podobały, trochę nie, ale Stasiuk to chyba ciekawy człowiek. A wieczorem, oprócz tego, koncert „Stasiuk – Trzaska”.

Michel Faber
Wtorek, 25.10, godz. 20:00, Pałac Czeczotki 
Dziwne nowe rzeczy. Spotkanie z Michelem Faberem

Jego Szkarłatny płatek i biały chodził za mną od dobrych kilku lat. Kiedy usłyszałam, że Faber będzie na festiwalu, poleciałam wreszcie po tę książkę do biblioteki. Teraz czytam i się nią zachwycam. Ta proza naprawdę ma w sobie coś z Dickensa. Kogoś, kto tak pisze, trzeba posłuchać.

Czwartek, 27.10, godz. 20:00, Pałac Czeczotki 
To nie jest kraj dla starej prozy. Dyskusja z udziałem Sofiji Andruchowycz, Marii Nikitiuk, Natalki Śniadanko i Haśki Szyjan

O moim zachwycie młodą ukraińską prozą możecie przeczytać więcej tutaj. Książki Natalki Śniadanko i Sofii Andruchowycz bardzo mi się podobały, dlatego bardzo jestem ciekawa, co autorki będą miały do powiedzenia w trakcie czwartkowej debaty. One i ich koleżanki po piórze – Marysia Nikitiuk i Haśka Szyjan.

Richard Flanagan
Piątek, 28.10, godz. 18:00, Pałac Czeczotki 
Osadnicy. Spotkanie z Richardem Flanaganem

Do pisarstwa Flanagana mam stosunek jeszcze nie do końca sprecyzowany – momentami zachwyca, ale jednak wciąż są powody do marudzenia. Mimo to na pewno będę na spotkaniu z nim w piątek po południu. To w końcu literacka gwiazda światowego formatu, zdobywca Nagrody Bookera, na pewno warto więc go posłuchać. A na blogu możecie poczytać o moich wrażeniach z lektury Ścieżek Północy i Księgi ryb Williama Goulda.

Eleanor Catton
Sobota, 29.10, godz. 19:30, Pałac Czeczotki 
Lśnienie. Spotkanie z Eleanor Catton

A to już z kolei było wielkie czytelnicze oczarowanie. Wszystko, co lśni jest… olśniewające :). A Eleanor Catton imponuje mi na różne sposoby i należy do bardzo maleńkiego grona autorów, których przyjazdu do Polski wypatrywałam. Nie mogę sobie więc odmówić tego spotkania.

Sobota, 29.10, godz. 21:00, Pałac Czeczotki 
Dwa krańce języka. Spotkanie z Michaelem Cunninghamem i Richardem Flanaganem

Dwaj wielcy w duecie. Cunninghama jeszcze nie znam. Mam biblioteczne Godziny oraz Z ciała i z duszy, które planowałam przeczytać jeszcze przed festiwalem, ale nie zdążyłam – opowiem Wam więc o nich już po Conradzie. Bogata we wrażenia ze spotkania z autorem, które, mam nadzieję, dadzą mi nową, szerszą perspektywę.


Co poza tym? Bardzo ciekawe pasmo Przemysły książki, a w ramach niego – rozmowy z redaktorami, księgarzami i krytykami. Spotkanie z prof. Ryszardem Koziołkiem. Dyskusja o twórczości Josepha Rotha. Spotkanie z węgierską autorką Krisztiną Tóth, które prowadzić będzie Joanna Bator. Spotkania ze Szczepanem Twardochem, Filipem Springerem, Markiem Bieńczykiem. Dyskusja o przekładach Bułhakowa, o Afryce, o Izraelu, oraz późnowieczorne rozmowy z nominowanymi do Nagrody Conrada. Pasmo filmowe, czytania w kawiarniach... I cała masa wydarzeń dla dzieci, na które koniecznie zabierzcie swoje pociechy! Wszystkiego po trochu, dla każdego coś.

Dla mnie tak naprawdę wszystko na Conradzie jest ciekawe. I tak co roku. Najbardziej intensywny tydzień. Jeśli siły pozwolą, będę go dla Was relacjonowała na bieżąco, jak w poprzednich latach. To już za chwilę!

Ilustracje:
[1] Strony książki Natalki Śniadanko, Lubczyk na poddaszu, wyd. Biuro Literackie, Wrocław 2014 / zdjęcie własne,
[2], [3], [4] conradfestival.pl,
[5] Wydania specjalne „Tygodnika Powszechnego” poświęcone tegorocznemu Festiwalowi Conrada / zdjęcie własne. 

Komentarze

  1. Dzięki za ten wpis. Jako bywalczynię conradowskiego festiwalu zapytam Cię o jedną kwestię - jak wygląda sprawa spotkań z autorami? Czy trzeba mieć uprzednio wykupione / zarezerwowane wejściówki? Jeśli tak, to gdzie to można zrobić. Niestety, ale na stronie festiwalu nie znalazłem żadnej informacji na ten temat. Dzięki z góry za wszelkie info!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bilety są tylko na filmy wyświetlane w ramach festiwalu i na koncert. Poza tym na Galę Conrada obowiązują zaproszenia. Ale na wszystkie inne wydarzenia, łącznie ze spotkaniami autorskimi i dyskusjami, wstęp jest wolny :).

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Planujemy wybrać się z dziewczyną na sobotnie spotkania z Eleanor Catton oraz z Richardem Flanaganem i nie wiedziałem jak to załatwić od strony technicznej.

      Przy okazji pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie - czy na tego typu spotkaniach jest wielu czytelników? Zastanawiam się na ile wcześniej warto przybyć na miejsce, by zająć dogodne miejsce :) Pamiętam, że byłem na jednej z edycji Festiwalu, ale było to b. dawno temu - gościem był wówczas m.in. Orhan Pamuk, a na jego wykład należało mieć bezpłatne zaproszenie i stąd w mojej głowie mały mętlik i pytania.

      Usuń
    3. Pytaj do woli, chętnie odpowiem :). Tak, na poprzednich edycjach obowiązywały wejściówki na największe spotkania, dwa lata temu na Austera, Cabré i Akunina, w zeszłym roku na Aleksijewicz. W tym roku jednak na wszystko wstęp jest wolny. Co do pytania o to, jak wielu jest słuchaczy i na ile przyjść wcześniej – dokładniej będę w stanie odpowiedzieć w okolicach poniedziałku, kiedy zobaczę sale, w których odbywają się spotkania :). W tym roku zmieniło się miejsce festiwalu, pierwszy raz odbywa się on w Pałacu Czeczotki, i ponoć miejsca jest teraz więcej. W starych salach w Pałacu pod Baranami na spotkaniach z największymi gwiazdami było bardzo ciasno, a jak się przyszło równo z rozpoczęciem spotkania lub lekko spóźnionym, to nie było szans w ogóle zmieścić się w sali, pozostawał korytarz i głośniki. Ja zwykle przychodziłam już na spotkanie poprzedzające, żeby sobie zająć fajne miejsce :). Liczę na to, że w tym roku będzie przestronniej, ale z pół godzinki przed czasem dobrze pewnie być.

      Usuń
    4. Ha, jak mi się coś jeszcze nasunie, nie omieszkam! A póki co serdecznie dziękuję za wyjaśnienia, rady i wskazówki.

      Usuń
  2. To jest rzeczywiście intensywość :) Szkoda mi czasem, że nie jestem w Polsce i nie mogę uczestniczyć w tych wszystkich festiwalach i targach. W Belfaście niby też się czasem coś dzieje, ale dotyczy bardziej lokalnych twórców, a Ci, niestety, są trochę mniej atrakcyjni. Ale śledzę, śledzę, może trafi się coś ciekawego. A może by tak udało się na drugą wyspę...
    Miłego festiwalowania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledź, śledź. Wiem, jak to jest, ja teraz stacjonuję w Rzeszowie i tam też naprawdę niewiele się dzieje, jeśli chodzi o festiwale i targi, ale szczęśliwie do Krakowa tylko 150 km. Z okazji Conrada przyjeżdżam na cały tydzień :). A na drugiej wyspie już chyba nie brak ciekawych wydarzeń, prawda? Dziękuję! :)

      Usuń
  3. Już Ci zazdroszczę tych wszystkich spotkań - zwłaszcza z Michelem Faberem, w którego książkach po prostu się zakochałam. Czy wiesz, że "Szkarłatny płatek i biały" ma swoją mini-kontynuację pt. "Jabłko" - siedem opowiadań, w których pojawiają się bohaterowie "Płatka"? No i "Bliźnięta Farenheit" też są świetne.
    Udanych literackich wrażeń - będę czekać na relację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, słyszałam też o „Jabłku”, i na pewno będę chciała je przeczytać, jak już skończę z „Płatkami” :). Dzięki za rekomendacje, skorzystam! Relacja już wkrótce :).

      Usuń

Prześlij komentarz