Potwór podnosi łeb. „Inwazja Jaszczurów” Karla Čapka w nowym wydaniu [zapowiedź]


Nie od dziś wiadomo, że Karel Čapek był jednym z największych – jeśli nie największym – wizjonerem czeskiej literatury. O jego dziełach dyskutuje się do dziś, odkrywając wciąż nowe konteksty. Nie inaczej jest z Inwazją Jaszczurów, która już za chwilę doczeka się w Polsce nowego wydania.

Inwazja Jaszczurów to antyutopia, alegoria i satyra w jednym, powstała w 1936 roku, do dziś czytana jako ostrzeżenie przed fanatyzmem i obojętnością. Odkryty nowy gatunek niezwykle inteligentnych płazów, które człowiek zaczyna wykorzystywać jako tanią siłę roboczą, szybko wymyka się spod kontroli. Jaszczury rozpoczynają swoją walkę o panowanie nad światem przeciwko ludziom.

Jaszczury a ludzkie pragnienie władzy

O sile oddziaływania powieści świadczy fakt, że jest wciąż dyskutowana, dziś także w odniesieniu do współczesnych nam realiów. W zeszłym roku w cyklu „České knihy, které musíte znát” [Czeskie książki, które musisz poznać] Radia Prague International ukazała się rozmowa z Tomášem Samkiem, antropologiem językowym z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Karola w Pradze, dotycząca Inwazji Jaszczurów. Bardzo ciekawie opowiada on o mniej oczywistych znaczeniach – które przytaczam poniżej – kryjących się w historii o jaszczurach.

Książka była oczywiście pisana w reakcji na rosnący w siłę w latach 30. nazizm. W historii przejmujących władzę nad światem jaszczurów Čapek nawiązuje do szykujących się do marszu przez Europę wojsk Hitlera oraz bezradności międzynarodowej dyplomacji. Jak jednak przekonuje Samek, wymiar opowieści jest bardziej uniwersalny – to ostrzeżenie przed tym, co czeka ludzkość, jeśli będzie prezentować pewną postawę. Postawę, która nie przeminęła wraz z dobą Čapka, ale leży w naszej naturze i raz po raz podnosi łeb.

Kim są jaszczury? Wzorowane na autentycznym, wymarłym już gatunku salamandry Andrias scheuchzeri, są istotami trochę podobnymi do ludzi, ale nie do końca. Nie mają muzyki i literatury, są za to tytanami pracy i pragmatyzmu. Tymczasem dla Čapka – jak wiemy z jednego z jego esejów – nauki techniczne zawsze wiązały się z pragnieniem zdobycia nad czymś władzy. Jeśli to pragnienie wymknie się spod kontroli, mogą być niebezpieczne.

Jaszczury a globalizacja

Inwazja Jaszczurów to też jedna z pierwszych powieści, która zajmuje się problemem globalizacji. Stąd liczne zwroty obcojęzyczne w wypowiedziach bohaterów, ale globalny charakter tworzą również dziesiątki barwnych szczegółów dotyczących życia w różnych krajach – także tych, w których autor nigdy nie był. „Znajomość całego świata i lokalnych realiów jest tu nieprawdopodobna (…). To wielka sztuka, która wyrasta nie tylko z szerokich perspektyw autora, ale i jego ogromnej kulturowej empatii” – mówi Samek.

Bracia Karel i Josef Čapek w 1927 roku. Fot. Wikimedia Commons  

Mimo całego swojego ładunku intelektualnego i mnogości interpretacji, książka jest napisana prostym językiem. Čapek dążył bowiem do tego, by jego twórczość była zrozumiała dla przedstawicieli wszystkich warstw społecznych – nie gardził żadnym rodzajem literatury i żadną grupą czytelników. Zgodnie z jego wizją dobra książka to książka czytana po nocach, która wędruje z rąk do rąk, aż straci obwolutę.

Jaszczury a kryzys klimatyczny

Zapytany wreszcie o główne przesłanie powieści, Samek odpowiada – odwołując się do naszych współczesnych realiów społeczno-politycznych, z kryzysem klimatycznym na czele: „Musimy sobie uświadomić, co może stać się z ludzkością i co prawdopodobnie się z nią stanie, jeśli będzie stawiać społeczny egoizm ponad uniwersalnymi wartościami (…). Krótko mówiąc – jeśli będziemy forsować własne, egoistyczne interesy, zniszczymy nasz świat. To jest jednoznaczne przesłanie Inwazji Jaszczurów”.

Nic dziwnego, że dzieło Čapka inspiruje do dziś. Na jego kanwie powstało kilka sztuk teatralnych oraz opera Vladimíra Franza (w 2013 roku), obecnie natomiast brytyjski scenarzysta Chips Hardy pracuje nad scenariuszem pełnometrażowej ekranizacji powieści.

A co z książką? Wydana po raz ostatni po polsku w 1998 roku Inwazja Jaszczurów już wkrótce doczeka się nowego wydania w efektownej oprawie graficznej, będącej dziełem Hansa Tichy. Powieść ukaże się nakładem Wydawnictwa Dwie Siostry i otwierać będzie nową serię „Świeżym Okiem”, w której w nowej formie graficznej prezentowane będą znane dzieła literatury światowej. Autorką przekładu jest Jadwiga Bułakowska. Premiera 11 sierpnia.


***
Podoba Ci się to, co robię? Proszę, wesprzyj mnie na Patronite. Dziękuję!
Zdjęcie główne: David Sedlecký / Wikimedia Commons. Fotografia pochodzi z publikacji Ročenka Kruhu solistů Městských divadel pražských 1939, Městské divadlo na Král. Vinohradech, Praga 1939, str. 134.

Komentarze

  1. Już czekają u mnie w kolejce do przeczytania inne książki Karela Čapka: "Rozmowy z Tomášem Garriguem Masarykiem" oraz "Fabryka absolutu" i te pewnie mają pierwszeństwo. Postać pisarza bardzo mnie zainteresowała odkąd poczytałam o nim u Ryszarda Kaczorowskiego w "Praskim elementarzu". Określa pisarza jako prawdziwego Europejczyka, eleganckiego dżentelmena w każdym calu, ubierającego się lepiej niż rodowity Anglik. A jego wyobraźnia... pewnie wkrótce się przekonam, czy do mnie przemówi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Fabryka Absolutu” też jest znakomita, natomiast „Rozmów...” do dziś nie przeczytałam i to jeden z moich największych wyrzutów sumienia. Ale po Čapka tak naprawdę można sięgać w ciemno, to jeden z najważniejszych XX-wiecznych czeskich pisarzy, chociaż często pozostaje w cieniu innych nazwisk i wrzuca się go do szufladki z napisem s-f – niesłusznie, bo tak naprawdę pisał powieści społeczne i polityczne w otoczce s-f, a jego dzieła były wizjonerskie i do dziś pozostają aktualne. Polecam Ci jeszcze także uroczą „Księgę apokryfów”. A pan od „Praskiego elementarza” to Aleksander Kaczorowski. :)

      Usuń
  2. Myślę, że znajdzie swoich miłośników. Książki tego autora wykorzystywane są też w nauce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy fakt, że książka doczekała się wznowienia, bo to intrygująca lektura, której wymowa praktycznie się nie zestarzała.

    A co do otoczki science-fiction wokół prozy Čapka, to zachodzi tu analogiczna sytuacja jak w przypadku Lema. Bo dzieł obu pisarzy absolutnie nie można redukować wyłącznie do naukowej fikcji, będącej płaszczykiem, pod którym skrywają się uniwersalne przemyślenia i refleksje dotyczące człowieczej natury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście masz rację. O Lemie rozmawiałam ostatnio z kilkoma tłumaczami polskiej literatury w Czechach i okazuje się, że wśród czeskich czytelników też cieszył się sporą popularnością. Może przypomina im ten fenomen Čapka. Choć przyznam, że mnie wciąż do Čapka jest bliżej – po absolutnej katastrofie, jaką było moje zderzenie się w wieku lat dziesięciu z „Opowieściami o pilocie Pirxie”, do dziś walczę z niechęcią i próbuję się przełamać, by dać prozie Lema jeszcze jedną szansę.

      Usuń
  4. Mega intrygująca pozycja. Super! Autor wie co pisał.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz