Fot. Rafał Soliński / materiały prasowe Kina na Granicy |
Rok temu się nie udało – z powodu obostrzeń pandemicznych przełożony na sierpień festiwal Kino na Granicy został odwołany. W tym roku jednak wszystko poszło zgodnie z planem, impreza odbyła się na miejscu w Cieszynie, a mnie, choć pomagając przy mediach społecznościowych Kina miałam trochę pracy, udało się nawet obejrzeć kilka filmów. :)
Pomyślałam więc, że podzielę się swoimi wrażeniami i tu. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tę małą wycieczkę ze świata literatury w świat filmu – bo niestety, choć Kino miało w tym roku również bogaty program literacki, na żadną z dyskusji o literaturze nie udało mi się dotrzeć. Poniżej prezentuję za to listę projekcji czeskich filmów, w których wzięłam udział, w kolejności od najlepszego moim zdaniem obrazu do najsłabszego.
1) Jerzy, pies uchodźca, reż. Tomasz Wiński, 2019 [krótkometrażowy]
Najlepszy film, jaki zobaczyłam na tegorocznym festiwalu, choć moje zachwyty nad nim budzą zaskoczenie, bo opis brzmi co najmniej dziwacznie. Dwie młode dziewczyny znajdują przez internet mężczyznę, który zachowuje się jak pies i pragnie im służyć. Tylko jedna z nich wciąż dostrzega w nim zagubionego człowieka, druga gładko wchodzi w rolę surowego pana. Piękna opowieść o relacjach ludzko-zwierzęcych i ludzko-ludzkich, i to zdanie pod koniec: „Jeśli zranisz zwierzę we mnie, które cię kocha, człowiek we mnie znienawidzi cię na zawsze”.
Ciekawym uzupełnieniem było również to, co reżyser Tomasz Wiński – Polak po FAMU – opowiadał w trakcie spotkania po projekcji. Ponoć scenariusz powstał z myślą o dwóch innych aktorkach niż te, które ostatecznie wystąpiły w filmie, jednak już w czasie castingu widać było, że czują się one w nim dziwnie i niekomfortowo. Dlatego ostatecznie na ekranie widzimy Eliškę Křenkovą i Jenovéfę Bokovą. W przypadku obsadzenia w roli Jiřiego Petra Vančury znaczenie miał natomiast fakt, że reżyser wiedział od znajomych aktora, jak zachowuje się on w relacjach z bliskimi osobami – jest ponoć bardzo kruchy i pozwala się ranić, niczym filmowy pies uchodźca. Całość wypadła wspaniale. Film, który chętnie obejrzałabym po raz drugi, trzeci, czwarty.
2) Modelarz, reż. Petr Zelenka, 2020
Jeden z tych filmów, na które czekałam najbardziej, i kolejne duże zaskoczenie na plus. Bo prawdę mówiąc z filmami Zelenki mam trochę problem, jego zabawy z widzem, mistyfikacje, zacieranie granic między fikcją a rzeczywistością często budzą moją konsternację, nie do końca też rozumiem poczucie humoru, za to jego najnowszy film na tle pozostałych wydaje się bardzo serio, a nawet trochę wzrusza. Dla mnie to przede wszystkim historia nieco naiwnego idealisty, który nie potrafi pogodzić się z niesprawiedliwością panującą na świecie. Świetny scenariusz, świetne aktorstwo (Jiří Mádl sepleniący przez cały film – mistrzostwo!), i mimo wszystko odrobina humoru, bez przesadnego patosu. Na spotkanie z producentem po projekcji niestety zostać nie mogłam, ale film oglądało się wspaniale.
3) Anatomia czeskiego popołudnia, reż. Adam Martinec, 2020 [krótkometrażowy]
Upalne, skąpane w piwie popołudnie na jednym z czeskich kąpielisk, gderliwa pani bileterka, awantury, bo ktoś nie zapłacił, i nagle ginie dwóch chłopców. Z początku na nikim nie robi to wrażenia, bileterka ma tysiąc ważniejszych spraw niż ogłosić zaginięcie przez głośnik, ratownik jest przekonany, że chłopcy nie wchodzili do wody, pomocnik przyssał się do kufla i nie chce mu się jechać na parking, żeby ich poszukać. Dopiero gdy sprawa robi się poważna, wszyscy na chwilę budzą się z marazmu. Tylko czy na długo?
Podobnie jak Jerzy, pies uchodźca i ten film jest o trosce oraz odpowiedzialności. U Martinca losem zaginionych chłopców przejmują się jedynie dwaj inni chłopcy, którzy ruszają na ich poszukiwanie. Ważne, choć smutne przesłanie, do tego plejada świetnie zagranych i wiarygodnych postaci.
4) Nowa szychta, reż. Jindřich Andrš, 2020 [dokumentalny]
Bohaterem tego dokumentu jest Tomáš Hisem – górnik, który po 25 latach pracy musi znaleźć sobie nowe zajęcie, ponieważ jego kopalnia zostaje zamknięta. Podejmuje odważną decyzję, by przekwalifikować się na programistę. Ze wzruszeniem śledzimy, jak realizuje swój plan na przekór docinkom i dogadywaniu znajomych, że nie ma szans w starciu z młodymi ludźmi po studiach, myślimy sobie „dajcie mu szansę!” gdy bez skutku szuka pracy, cieszymy się, gdy po dłuższym czasie wreszcie udaje mu się ją znaleźć. Ale jak to w życiu – wszak to film dokumentalny – nie ma tu prostego happy endu, więc i zakończenie wydaje się otwarte. Dokument nie tylko o Tomášu i jego heroicznej walce, ale również o wszystkich innych ludziach, którzy w warunkach zmieniającego się świata stają się „niepotrzebni” i muszą odnaleźć się na nowo.
5) Błędy, reż. Jan Prušinovský, 2021
Historia dwójki młodych ludzi, malarza dachów i sprzedawczyni w sklepie, którzy przypadkiem spotykają się w barze i spędzają ze sobą noc. Epizod nieoczekiwanie przeradza się w poważny związek. Razem przenoszą się na prowincję, gdzie żyją swoim małym, szczęśliwym życiem. Ema ma jednak wstydliwą tajemnicę, która wkrótce wychodzi na jaw i zmienia wszystko. Nie sposób nie kibicować tej dwójce – zagubionych, poranionych, nie potrafiących zmierzyć się z trudną sytuacją, w której się znaleźli, ale nie potrafiących też żyć osobno. Ucieszyło mnie też kolejne słodko-gorzkie zakończenie.
6) Pierwotniak, Piękniś, Kropka i Karel, reż. Patrik Hartl, 2021
Reżyser Patrik Hartl zrealizował film na podstawie własnej powieści o tym samym tytule. Pierwotniak, Piękniś, Kropka i Karel to historia czwórki przyjaciół, którzy w dwadzieścia lat po maturze dochodzą nagle do wniosku, że ich życie nie wygląda wcale tak, jak sobie kiedyś marzyli. Mamy tu zmęczonego życiem tatusia trzech córek (czwarta w drodze), który dla pieniędzy musi zacząć grać w zespole przebrany za kobietę, podstarzałego żołnierza-maminsynka, nie radzącego sobie w relacjach z kobietami, wypalonego biznesmena i wikłającego się w kolejne romanse reżysera. By wprowadzić na nowo w swoje życie element szaleństwa i spontaniczności, zaczynają stawiać sobie wyzwania. Dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam – świetną komedię z odrobiną zadumy.
7) Granica, reż. Damián Vondrášek, 2020 [krótkometrażowy]
I jeszcze jedna krótkometrażowa opowieść o trosce i odpowiedzialności, tym razem z kryzysem uchodźczym w tle. W czasie kontroli na przejeździe granicznym okazuje się, że w jednym z aut ukrywają się nielegalni imigranci. Jednemu z nich, nastoletniemu chłopcu, udaje się uciec do pobliskiego lasu. Reszta trafia pod klucz, rozpoczynają się poszukiwania. Komendant, również tata dorastającego chłopca, cierpliwą rozmową stara się przekonać ojca uciekiniera, by pomógł w jego znalezieniu, ale inni funkcjonariusze preferują bardziej drastyczne metody. Film klimatyczny (dominuje w nim ciemność, która potęguje poczucie osaczenia) i dający do myślenia, choć zabrakło mi w nim pewnego elementu zaskoczenia.
8) Wataha, reż. Tomáš Polenský, 2020
I kolejny film, który bardzo dobrze się ogląda, trzyma w napięciu, ale opowiada znaną nam wszystkim historię – tym razem o tym, jak okrutni względem nastolatków bywają ich rówieśnicy. Główny bohater, David, trafia do nowej drużyny hokejowej, gdzie jako młody talent mierzyć musi się z niechęcią innych zawodników, ale również własnymi ograniczeniami (choruje na cukrzycę). Sytuacji nie ułatwia postawa jego ojca, który za wszelką cenę stara się zrobić z niego hokejową gwiazdę – a jako człowiek zamożny i wpływowy, nie zawsze gra czysto. Starcia młodych zawodników przypominają walkę młodych wilków.
Drugi chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie film tegorocznego Kina na Granicy (po Modelarzu) trochę mnie rozczarował. To oczywiście dobre, przejmujące i dobrze zagrane historyczne kino, pokazujące skomplikowane relacje sąsiedzkie na czesko-niemieckim pograniczu w okresie od lat 30. do 50., ale Kraina cienia też nie opowiada właściwie żadnej nowej i świeżej historii i niczym nie zaskakuje. Do tego końcówka filmu wydała mi się nieco przeciągnięta. Ważny, warto, ale mimo trudnego tematu wzbudził we mnie najmniej emocji.
Może ktoś z Was również był na tegorocznym Kinie na Granicy? Znacie lub słyszeliście o którym z powyższych filmów? Zapraszam do dyskusji! :)
Nie miałam okazji jeszcze być na takim wydarzeniu, ale brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńCzeskie seriale i filmy to coś wyjątkowego dla Polskiego kinomana. Jeśli nie wiesz jaki filmy wybrać, warto poszukać.
OdpowiedzUsuńŚwietna lista =) Publikuj takie częściej!
OdpowiedzUsuńMusisz częściej publikować takie treści, przyjemnie je się czyta ;)
OdpowiedzUsuń