Czeskie skarby pod specjalnym nadzorem (7): Gdy Polaczek spotyka Pepika. Rozmowa o Czechach i Polakach

Dziś krótka, specjalna odsłona mojego wydarzeniowo-premierowego cyklu. Chciałabym Was zaprosić na dyskusję, w której będę miała przyjemność wziąć udział. Rzecz dziać się będzie w Krakowie.

Gdy Polaczek spotyka Pepika” to spotkanie z cyklu Neighbours pod patronatem Open Eyes Economy. Cykl ma przybliżyć słuchaczom naszych najbliższych sąsiadów, zwrócić uwagę na to, co łączy, a co dzieli, i na charakter naszych relacji.

Na pierwszy ogień idą Czechy. O tym, co znaczy być Czechem, a co Polakiem, rozmawiać będą: 

  • David Černý – rzeźbiarz, twórca kultowych już wielkich bobasów z kodem kreskowym zamiast twarzy, świętego Wacława na odwróconym koniu i „sikającego” pomnika, 
  • ks. Zbigniew Czendlik – polski duchowny pracujący w Czechach, znany ostatnio w Polsce także dzięki wywiadowi-rzece Bóg nie jest automatem do kawy
  • Jolanta Dygoś – dyrektorka cieszyńskiego festiwalu filmowego Kino na Granicy i prezes stowarzyszenia Kino na Granicy, 
  • Pavel Peč – tłumacz literatury polskiej na czeski i lektor języka czeskiego, 

...oraz moja skromna osoba. A moderować będzie Łukasz Grzesiczak, politolog i redaktor naczelny portalu novinka.pl.

11 czerwca, krakowski klub Hevre, ul. Beera Meiselsa 18, I piętro, godzina 19:00. Wszystkich zainteresowanych oczywiście serdecznie zapraszam, i uprzedzam, że aby wziąć udział, trzeba się zarejestrować – tu. Do zobaczenia!

A trochę więcej o wydarzeniu przeczytacie tutaj.

Komentarze

  1. Ode mnie do Krakowa jest zbyt daleko, więc poprzestanę na przeczytaniu relacji. A niedawno skończyłam czytać książkę, o której pisałaś, czyli „Jezioro”. Surowy, oszczędny styl Bellovej bardzo mi przypadł do gustu. Dziwne, ale podczas czytania przez cały czas miałam wrażenie, że autorem jest mężczyzna, a nie kobieta. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, Koczowniczko, ale liczę na wsparcie mentalne, bo trochę stres jest :). A Bellová pisze rzeczywiście bardzo mocno, surowo i „po męsku”, trochę na wzór swojego ukochanego Bukowskiego. Cieszę się, że „Jezioro” Ci się spodobało!

      Usuń
  2. Będzie można liczyć na jakąś relację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Może się pojawić z lekkim opóźnieniem, bo jestem akurat w najgorętszej fazie pisania pracy magisterskiej, ale będzie :). Poza tym spotkanie ma być chyba w ogóle nagrywane, ale jeszcze nie znam szczegółów.

      Usuń

Prześlij komentarz